Bardzo lubię niedziele. Mam wtedy czas na gotowanie bez pośpiechu. Włączam ulubioną muzykę, wyjmuję potrzebne narzędzia kuchenne i pichcę po swojemu. Dziś padło na śliwki. Już trochę przejrzałe, o delikatnie pomarszczonej skórce, więc idealne na powidła.

Przepis jest banalny - 0,5 kg śliwek po prostu ugotowałam. Bez dodatku cukru, bo same w sobie są super słodkie. Co prawda przechowywać ich zbyt długo się nie da, ale o to się nie martwię, bo w piecu rumieni się domowy chleb. Świeżutkie domowe pieczywo i powidła śliwkowe - nic więcej mi teraz do szczęścia nie potrzeba <3

Nadal pozostaję w temacie śliwek i tym razem postawiłam na klasyczne połączenie - śliwki + kruszonka. Żeby było odrobinę bardziej fit, cukier w kruszonce zamieniłam na erytrytol, więc i wyrzuty sumienia nieco mniejsze przy jedzeniu tych pyszności.

Składniki (4 porcje):

- śliwki - 0,5 kg
- mąka - 150 g
- masło - 100 g
- erytrytol - 100 g

Przygotowanie:

  1. Śliwki umyj, przekrój na pół, wyjmij pestki.
  2. Z masła, mąki i słodzika przygotuj kruszonkę.
  3. Naczynie do zapiekania wypełnij połówkami śliwek, posyp kruszonką.
  4. Piecz w 180 st. przez 45-50 minut.

Porcja: 373 kcal

Copyright © 2020 odWAŻ się! - Poradnia dietetyczna | powered by getknow